Terapia EFT oparta jest na teorii przywiązania Johna Bowlby’ego. Jej główna teza głosi, że wiązanie się z innymi jest naszą biologiczną potrzebą, niezbędną strategią przetrwania. Ludzkie niemowlę może przeżyć jedynie dzięki swoim opiekunom, którzy je karmią, przytulają, koją i chronią.

Wszyscy jesteśmy połączeni potrzebą więzi. Ten pierwotny, ewolucyjny popęd pozwolił nam przetrwać. Łączenie się w pary/grupy, zatem tworzenie więzi, nawiązywanie relacji w życiu człowieka warunkuje przetrwanie, ale też jest fundamentem zdrowego życia.

Wystarczająco dobra relacja koi nasz układ nerwowy, tworzy poczucie bezpieczeństwa, co ma realny wpływ na nasze życie – chętniej podejmujemy aktywność i wyzwania. Dobra więź obniża też poziom kortyzolu (hormonu stresu) w mózgu, co przekłada się na większą odporność przed chorobami (udar, zawał) oraz lepszą regulację emocji (lepsze radzenie sobie z trudnościami, pozytywne poczucie siebie, spójne wyrażanie potrzeb). 

Ze współczesnych badań wiemy, że potrzebujemy specjalnego typu więzi z innymi, aby być zdrowymi/przetrwać. Partnerzy są dla siebie ukrytymi regulatorami procesów zachodzących w ciele, wpływają na wzajemną pracę neuronów w mózgu. 

Zobaczmy, jakiej więzi potrzebuje człowiek, żeby czuć się bezpiecznie oraz co dzieje się, kiedy tego bezpieczeństwa braknie. Sue Johnson proponuje, by przedstawić to sobie za pomocą rozwinięcia skrótu ARE (ang. jesteś/jesteśmy), jak w pytaniu “are you there for me” – czy jesteś dla mnie:

  • Dostępny/a (Accessible) – czy mogę do ciebie dotrzeć, czy mogę na tobie polegać?
  • Responsywny/a (Responsive) – czy przyjdziesz, kiedy cię zawołam? Czy zareagujesz na moje potrzeby?
  • Zaangażowany/a emocjonalne (Emotionally Engaged) – czy jesteś obecny/a emocjonalnie? Czy pozwolisz sobie być wzruszonym/poruszonym przeze mnie?

Żeby zobaczyć, co się dzieje kiedy relacja jest zagrożona, wystarczy prześledzić reakcje dziecka w eksperymencie still face Edwarda Tronicka – https://youtu.be/YTTSXc6sARg?si=XMXbXVtB-bmsQGjL 

Eksperyment ten znakomicie obrazuje jak bardzo od najwcześniejszych chwil potrzebujemy reakcji na siebie: póki matka reaguje na dziecko, to jest ono spokojne. Jednak gdy tylko matka pozbawi swoją twarz jakichkolwiek emocji, przestanie reagować, dziecko traci poczucie bezpieczeństwa: próbuje zwrócić na siebie uwagę, doświadcza lęku, zaczyna płakać, krzyczeć, buntować się na brak reakcji. Ukojenie przynosi dopiero powrót do zaangażowanej, emocjonalnej reakcji. Nasze ciało migdałowate w mózgu reaguje na izolacje emocjonalną uznając ją jako zagrożenie. Okreslana jest ona również jako pierwotna panika przywiązaniowa.

Podobny mechanizm obserwujemy w parze. Niezaspokojone potrzeby więzi (bliskości i akceptacji) wywołują frustracje i gniew. Kiedy para traci bezpieczne połączenie między sobą każdy z partnerów specyficznie reaguje na te zmianę. Wiele par w takich trudnych momentach odtwarza cykl nacierania-wycofywania, w którym jedna z osób “naciera”, a druga “wycofuje się”, co jeszcze bardziej osłabia więź. Można zobrazować podział ról za pomocą myśli, jakie często towarzyszą parom w tym cyklu:

OSOBA NACIERAJĄCA: OSOBA WYCOFUJĄCA:

• “Znowu jestem sama.”

• “Jestem ostatni(a) na twojej liście priorytetów.”

• “Nie jestem dla ciebie ważny/a.”

• “Nie mam znaczenia.”

• “Nie mogę do niego/niej dotrzeć. Nie możemy się komunikować.”

• “To co robię zawsze jest  niewystarczająco dobre.”

• “Jestem ciągle krytykowany/a”

• “On/ona przesadza. Nie rozumiem tutaj problemu.”

• “Czy ten związek ma sens?”

 

Poczucie utknięcia w takim cyklu jest oczywiście trudne dla pary, ale też niesie dobrą informację. Kiedy widzę silne reakcje partnerów na siebie nawzajem (kłótnie, sprzeciw, silne emocje) jest to dla mnie dowód, że para bardzo potrzebuje siebie nawzajem, że jest między nimi więź, relacja o którą walczą.

Jak pisała Dr Sue Johnson:„Pod całym cierpieniem partnerzy zadają sobie pytanie: Czy mogę na Ciebie liczyć? Czy jesteś przy mnie? Czy odpowiesz mi, kiedy będę cię potrzebować, kiedy wołam?Czy jestem dla Ciebie ważna? Czy jestem przez Ciebie ceniony i akceptowany? Czy mnie potrzebujesz, polegasz na mnie?”

 

W czym pomaga terapia par EFT?

  • Terapia EFT zajmuje się bezpieczeństwem więzi i zdolnością partnerów do bycia dostępnymi i reagującymi na siebie nawzajem.
  • Głównym czynnikiem zmiany są emocje każdego z partnerów. Pracujemy nad negatywnym cyklem (zerwanie połączenia) oraz nad nowymi, zbliżającymi doświadczeniami.
  • Badania pokazują, że 70–75% par przechodzi od kryzysu do pełnej reparacji, a około 90% wykazuje znaczną poprawę.

 

Prowadzimy w Ośrodku ISTDP terapię par w podejściu EFT. 

Zapraszam chętne pary do współpracy.

Autorka tekstu

Justyna Paprota
Justyna Paprota

Psychoterapeutka ISTDP

Ukończyła arteterapię na Akademii Medycznej w Gdańsku oraz 4-letnie Studium Psychoterapii Indywidualnej przy Laboratorium Psychoedukacji, które spełnia wymogi certyfikacyjne Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Ukończyła roczne seminarium terapii par EFT przy Laboratorium Psychoedukacji oraz szkolenie EFT prowadzone przez Polskie Stowarzyszenie EFT. Aktualnie uczestniczy w 3 – letnim szkoleniu Core Training ISTDP prowadzonym przez Instytut ISTDP. Jest członkinią nadzwyczajną Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz Sekcji Psychoterapii. 

Doświadczenie zawodowe zdobywała m.in. w Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza w Pruszkowie, Fundacji Nagle Sami, Fundacji Pomocy Psychologicznej i Edukacji Społecznej RAZEM, Centrum Ingenium oraz w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej Warszawa Ochota.

Pracuje z osobami doświadczającymi trudności w relacjach, przeżywającymi stratę i żałobę, cierpiącymi na depresję, doświadczającymi trudności emocjonalnych, cierpiącymi na zaburzenia lękowe, z poczuciem braku pewności siebie i obniżonym poczuciem własnej wartości, z poczuciem utraty sensu w życiu.